W najbliższą sobotę gorzowianie po raz piąty spotkają się w tym sezonie z Nielbą Wągrowiec. Trzy przedsezonowe pojedynki i ligowy mecz w I rundzie padały łupem żółto-niebieskich, którzy dość dobrze wspominają spotkania z żółto-czarnymi. – Mieliśmy w tym sezonie już kilka spotkań, bo rozegraliśmy z nimi 2 czy 3 sparingi. Ale mówiąc o lidze, to wspominam ten mecz bardzo dobrze, ponieważ udało się wygrać z nimi na naszej hali, a także rzucić kilka bramek – powiedział Adrian Turkowski, jeden z najskuteczniejszych zawodników w meczu z Wągrowcem w Gorzowie.

 

Wynik 36:28, jaki padł pierwszym pojedynku, to zdecydowana wygrana gorzowskiego zespołu, który od początku rozpędził się i nie dał zbyt wiele szans na postawienie się przeciwnikowi. Trzeba jednak pamiętać, że mecz wyjazdowy rządzi się zupełnie innymi prawami. – Nielba to bardzo mocny zespół, szczególnie grając u siebie. Składa się już w tej chwili z samych młodych wychowanków, ale mimo wieku, kilku z nich ma już za sobą przygodę w Superlidze – opowiedział gorzowski bramkarz, Cezary Marciniak, który do Stali przeszedł właśnie z Wągrowca. – Twardo grają w obronie, dużo rzucają,  mają przemyślane akcje. To duża zasługa grającego trenera – Bartka Świerada, który robi tam super robotę – dodał Marciniak. Prócz tego, gospodarze sobotniego pojedynku to przede wszystkim wychowankowie, którzy bardzo dobrze znają się ze sobą. – Atuty drużyny z Wągrowca, to może być na pewno większe doświadczenie na  pierwszoligowych parkietach, bo grają tam już kilka lat, zarówno w grupie A, jak i B. Poza tym, są tam zawodnicy, którzy już grali w Superlidze. Dodatkowo dużym atutem może być ich własna hala, którą zapełniają kibice i ich dopingują – podkreślił Turkowski. Jednak oczywiście Stal nie zamierza się poddawać. – Naszym atutem będzie na pewno obrona, która – jeśli funkcjonuje jak trzeba – jest na bardzo dobrym poziomie, a w związku z nią wyprowadzane kontry – zapowiedział rozgrywający Stali.

 

Stal walczy jednak z czasem, bowiem we wtorek grała bardzo trudny mecz 1/8 Pucharu Polski w odległym Olsztynie. Czy porażka w tym spotkaniu może jakość wpłynąć na grę gorzowskiego zespołu? – Po Pucharze jesteśmy na pewno wszyscy zmęczeni, bo był to mecz twardej, męskiej walki w każdej minucie. A dodatkowo jeszcze ta długa trasa – wykonaliśmy przez 24 godziny około 1000 kilometrów, to jest naprawdę męczące. Kontuzji na szczęście nie ma. Wydaje mi się, że nie będzie to skutkowało wynikiem w Wągrowcu. Jesteśmy zmotywowani na ten mecz – wyjaśnił Adrian Turkowski.

 

Dodatkową motywacją dla zespołu z Wągrowca będzie chęć pokazania Stali, że mogą wygrać z żółto-niebieskimi i odegrać się za poprzednie cztery mecze, a porażka w poprzedniej kolejce z drużyną z Malborka mogła tylko dodatkowo zmotywować wągrowian do meczu ze Stalą. – Na pewno podejdą do tego meczu bardzo zmotywowani, chcąc odegrać się za porażkę z nami z pierwszej rundy. Możemy się spodziewać naprawdę trudnego meczu, lecz na pewno bardzo widowiskowego i wyrównanego – zapowiedział Cezary Marciniak.

 

Stal nie ma zamiaru składać broni i będzie chciała pokazać, że jest lepszym zespołem od Wągrowca w każdym spotkaniu. – Cel na spotkanie? Oczywiście to, żeby przywieźć do domu 2 pkt z Wągrowca – zawyrokował Turkowski.

 

Czy się uda? Przekonamy się już w sobotę! Start meczu o godzinie 18.00!

Standardowo zapraszamy na relację live z tego spotkania na naszą stronę klubową!

Udostępnij