Spotkanie rozpoczęło się od fatalnej obrony drużyny Stal Bowling City Gorzów. Po chwili skutecznie w bloku popisał się Marcin Leśko i było już 1:1. Następne akcje to festiwal błędów w polu zagrywki zarówno żółto-niebieskich, jak i ekipy LekSTOMU-u (5:5). Przeciwnicy szybko skorygowali niedociągnięcia w swojej grze i od razu zabrali się za powiększanie przewagi nad Stalowcami (6:8). Rywale poprawili skuteczność w zagrywce, a także fenomenalnie odpowiadali blokiem, dlatego na tablicy wyników różnica pomiędzy drużynami była ogromna (6:12). Na ratunek Stali ponownie przyszedł Marcin Leśko, który skutecznymi atakami zniwelował straty do prowadzącej ekipy (13:16). W końcowej fazie seta ponownie znakomicie blokowali rywale i przewaga wzrosła aż do pięciu punktów (15:20). Mimo skutecznych ataków Adama Chmielewskiego na środku siatki, to przeciwnik był bliski wygrania pierwszej partii spotkania (17:21). Ostatecznie po dwóch błędach Stalowców w obronie i punktujących akcjach siatkarzy LekSTOM-u set zakończył się wynikiem 20:25.

 

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od wymiany ciosów i znakomitych bloków (4:4). Stalowcy nadal psuli dużo zagrywek, ale utrzymywali punktowy kontakt z rywalem (5:6). Dopiero szczelny blok przeciwnika i liczne błędy żółto-niebieskich w ataku dały siatkarzom LekSTOM-u pięciopunktowe prowadzenie (5:10). W końcówce przewaga rywala znacznie się powiększała, dlatego z każdą kolejną akcją byli zdecydowanie bliżej zwycięstwa (16:21). Seria pomyłek w przyjęciu po stronie Stal Bowling City Gorzów spowodowała, że druga partia finalnie zakończyła się wynikiem 17:25.

Trzeci set otworzyli siatkarze LekSTOM-u. W kolejnych akcjach również dominowali na boisku, a wszystko za sprawą świetnych serwisów i bardzo dobrych bloków (2:6). Sytuacja Stalowców nie poprawiała się. Żółto-niebiescy popełniali dużo błędów w polu serwisowym. To właśnie tego rodzaju pomyłki były najbardziej kosztowne, gdyż powodowały, że ekipa Stali traciła także pewność siebie w ataku (11:18). Po kilku zupełnie nieudanych akcjach Stalowcy zabrali się za odrabianie strat. Fenomenalna zagrywka Adama Chmielewskiego i świetny blok duetu Mazur/Leśko sprawiły, że siatkarze Stal Bowling City Gorzów zbliżyli się do rywala i różnica pomiędzy drużynami wynosiła tylko trzy punkty (20:23). Mimo że Stalowcy walczyli do końca, to jednak nie udało się zagrozić w trzeciej odsłonie meczu. Spotkanie zakończyli przeciwnicy skutecznym atakiem.

 

LekSTOM – Stal Bowling City Gorzów 3:0

(25:20, 25:17, 25:21)

Udostępnij