Adam Borek: Ostatni mecz zdecydowanie nie poszedł po naszej myśli. LekSTOM jest bardzo dobrą drużyną, obfitującą w znakomitych zawodników, ale to nie może usprawiedliwiać naszej słabej gry. Grało mi się ciężko. Cały czas doskwierają mi, jak i reszcie drużyny, kontuzje. Widać to zarówno w naszej grze jak i zachowaniu. Bardzo trudno jest nam pokazać taką grę jak w zeszłym sezonie, gdyż każdy odczuwa dyskomfort na boisku. Ale miejmy nadzieję, że w play-offach pokażemy już naszą dobrą grę i będziemy w stanie powalczyć o najwyższe cele.

 

Wojciech Mazur: Zagraliśmy bardzo słabo. W tym sezonie nie tworzymy kolektywu. Brakuje nam formy i to bardzo widać na boisku. Chyba każdy gra gorzej niż w ubiegłym roku. Przeciwnik był po prostu lepszy i zasłużenie wygrał. Były momenty, kiedy czułem się na boisku nieźle, ale szybko przychodziła seria straconych punktów, która jakby odbiera nam wiarę, że możemy coś w tym meczu ugrać. W takich chwilach trudno o radość z gry. Musimy się więc wszyscy wybrać na kręgle do Bowling City i wspólnie pogadać wspólnie o play-offach.

 

Marcin Leśko: Mecz zagraliśmy w eksperymentalnym ustawieniu przez braki w składzie. Nie mieliśmy ani libero ani atakującego. W takiej sytuacji najważniejsze były pozytywne emocje pomimo przegranej 0:3. Potrafiliśmy cieszyć się każdą piłką, na bieżąco staraliśmy się poprawiać błędy. Zabrakło nam asekuracji własnego ataku oraz obrony w polu. Osobiście trudno było mi się odnaleźć na pozycji ataku, a kiedy wróciłem na swoją pozycję w trzecim secie i zacząłem czuć boisko, to na tablicy wyników było już 21:24.

 

 

Udostępnij