Piotr Paluch (Stal Gorzów): Wczoraj punktowo było lepiej, ale też zajęliśmy drugie miejsce – na obcym torze. Dziś nie wygraliśmy, ale to nie jest w tym momencie ważne. Ważne, aby zawodnicy wyciągali wnioski z tego, co zrobili źle, aby wśród juniorów była pozytywna rywalizacja, a efekty powinny przyjść później. Są to dopiero rundy kwalifikacyjne, później jest półfinał i ewentualnie finał, jest to więc przede wszystkim nabieranie doświadczenia. Od poniedziałku przez cztery dni z rzędu jesteśmy w trasie, może to więc być trochę męczące dla zawodników. Na szczęście nie mają po pięć, a po trzy biegi, dzięki czemu mogą trochę sobie odpocząć.  

Marek Cieślak (Falubaz Zielona Góra): Dobrze chłopcy pojechali, cieszy to, że nawet tak młodzi, jak debiutujący Wojciech Pilarski zdobywali cenne punkty. Ważne jest, że każdy wspomógł drużynę. Bardzo fajne, spokojne zawody, dzięki którym juniorzy mogą się trochę objeździć.  

Kamil Nowacki (Stal Gorzów): Udało się, drugie miejsce – wczoraj też byliśmy drudzy, także myślę, że te dwa dni można podsumować pozytywnie. Ja do końca zadowolony nie jestem – nie znalazłem prędkości do trzeciego biegu i muszę szukać jej dalej na kolejnych treningach. Będziemy szukać aż znajdę i, miejmy nadzieję, nastąpi to jak najszybciej. Mamy ostatnio sporo startów i na razie o tym nie myślę, bo czeka nas jeszcze Ostrów. O zmęczeniu pomyślę może w piątek, kiedy pójdę do szkoły i zastanowię się, czy jestem wyspany (śmiech). Jestem człowiekiem, który wyśpi się tylko na własnym łóżku, przyzwyczaiłem się jednak do podróży i już mnie tak nie męczą. Zdrówko też dopisuje, także jest dobrze. 

Wojciech Pilarski (Falubaz Zielona Góra): Było twardo, więc tor nie sprawiał jakichś większych kłopotów. Z zawodów na zawody czuję się coraz lepiej, każde z nich są dla mnie nowym doświadczeniem i cieszy mnie, że będzie ich teraz dużo więcej, bo może to bardzo dobrze wpłynąć na nasz rozwój.  

Jędrzej Zając (Ostrowia Ostrów): Wszyscy straszyli mnie, że gorzowski tor jest trudny, udało mi się jednak zdobyć parę punkcików i było dobrze. Turnieje młodzieżowe są dla mnie najważniejsze, ponieważ nabieram na nich obycia z samymi zawodami i doświadczenia, którego zdecydowanie mi jeszcze brakuje. Generalnie muszę nabrać spokoju, odjechać wszystko zdrowo, punktować i do przodu!  

Alan Szczotka (Stal Gorzów): Zawsze lepiej czuję się na swoim torze, na obcych idzie mi nieco gorzej, ale myślę, że ten sezon będzie dużo lepszy niż poprzedni. Chciałbym poprawić starty i wygrywać z najlepszymi. Jak na razie mi się to udaje. Zamierzam być na wszystkich zawodach juniorskich i zdobywać cenne doświadczenie.  

Udostępnij