www.stalgorzow.pl: Za nami VII runda Indywidualnych Mistrzostw Polski i I runda Drużynowych Mistrzostw Polski na miniżużlu. W IMP reprezentanci JUST FUN GUKS Speedway Wawrów nie mieli szczęścia. Jacek Fajfer zajął piąte miejsce, jego starszy brat Wojciech dwunaste, a Kacper Teska piętnaste. Lepiej było w drużynówce”, gdzie udało się wywalczyć drugie miejsce. Jak ocenisz te występy?

Paweł Parys: – W sobotę było trochę nieporozumień z Wojtkiem. Pogubił się sprzętowo, nieco to go podłamało. Zanotował dwa upadki z jego winy. W niedzielę się poprawił, choć zdarzyła się jedna wpadka. Mamy jednak to drugie miejsce, tak naprawdę w dwuosobowym składzie, bo Kacper Teska dopiero uczy się, zbiera pierwsze szlify i dla niego jest to przede wszystkich doświadczenie i nauka. Fajferowie walczą zaś o jak najlepszy wynik i rywalizują na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że wkrótce Kacper do nich dołączy, dołoży cenne punkty i wtedy może być naprawdę dobrze.

 

Dwa tygodnie wcześniej w Gdańsku zakończone zostały zmagania w Pucharze Polski Par Klubowych. Początki były trudne, ale z końcowego triumfu mogli cieszyć się wawrowianie. Jak radzili sobie bracia Fajferowie?

– Już wcześniej mówiłem, że Wojtek i Jacek byli mało wjechani, bo trochę później zaczęli i mieli mało tych treningów. Stopniowo, z zawodów na zawody się rozkręcali, tych punktów mieli coraz więcej i zajmowali wyższe miejsca. Na początku bygdoszczanie zdominowali te rozgrywki. Przełom nastąpił w Bydgoszczy, gdzie wygraliśmy na trudnym terenie. Następnie zwyciężyliśmy u siebie, gdzie BTŻ zajął dalsze miejsce i w Gdańsku trzeba było postawić kropkę nad „i”. Wszystko udało się od A do Z. Zdominowaliśmy ten weekend, bo indywidualnie Wojtek zdobył 15 punktów, a w parach straciliśmy tylko dwa czy trzy „oczka”, tak że wszystko było zgodnie z planem. Jesteśmy teraz w tej formie startowej, która powinna być od początku.

 

Poza trójką w klasie 80-125ccm jest też kilku młodszych adeptów, którzy startują na mniejszych motocyklach. Jak oni sobie radzą?

– Widać spory postęp. Chłopaki jadą coraz lepiej. Bartek Lewandowski wygrał sobotnie zawody. W Gdańsku jechaliśmy turniej parowy, gdzie Bartek Lewandowski i Krystian Gręda zajęli drugie miejsce. Cały czas idzie to do przodu. Maks Kostera dostał nowy motocykl i w sobotę zaprezentował się w zawodach z całkiem dobrej strony. Zdobył cztery punkty po fajnej walce. Dominik Woźniak już przeszedł na duży motocykl i będzie się szykował do licencji, którą będzie zdawał być może w przyszłym roku, gdyż szykują się zmiany w regulaminach. Do tego doszło trzech nowych adeptów. Cykl szkolenia jest zachowany. Ci, którzy już jeżdżą, robią stałe postępy, a do tego przychodzą nowi, więc nic, tylko się cieszyć i czekać na efekty.

 

Fot.: Tomasz Jocz

Udostępnij