W PGE Ekstralidze od dawna nie było tak wyrównanie, żeby ostatnia kolejka rudny zasadniczej miała decydować o być albo nie być w play-offach. Brak decyzji w sprawie Grigorija Łaguty i ewentualnego odebrania punktów ROW-owi Rybnik sprawia, że niewielu może być pewnym startu w rundzie finałowej, a tym bardziej miejsca, z którego pojedzie.

 

Gorzowianie przed sobą mają trudne zadanie. Już w najbliższą niedzielę zmierzą się o play-offy z Włókniarzem Częstochowa, który coraz głośniej mówi o swojej chęci awansu do półfinału, który miałby się odbyć kosztem właśnie gorzowskiej drużyny. – Włókniarz cały czas jedzie o „coś więcej”. Przed sezonem zakładali utrzymanie, teraz wypowiedzi prezesa świadczą o tym, że jest na fali. Ma w swoim składzie trzech wyraźnych liderów – Rune Holta, który na początku i przez cały sezon jeździł doskonale; do niego dołączył Leon Madsen, którego formę tylko potwierdziło zwycięstwo w IMME; no i Matej Zagar, który też w ostatnim czasie zdobywa ponad 10 punktów bardzo regularnie – powiedział o rywalach trener Stali, Stanisław Chomski.

 

Żółto-niebiescy nie zamierzają się jednak poddawać, a wręcz przeciwnie – chcą pokazać przed swoimi kibicami, że walka o obronę tytułu z zeszłego roku leży na sercach całego klubu i wszystkich jego zawodników, trenerów czy pracowników z osobna. – Jeśli chcemy zaistnieć w play-offach, nie możemy zakładać, że przegramy u siebie z najbliższym naszym rywalem. Doceniamy jego wartość, oni już nic nie muszą, a wtedy to, co wydaje się niemożliwe, staje się jak najbardziej możliwe. Stoimy trochę pod presją, ale takie mecze pod presją dobrze na nas wpływają, co pokazaliśmy w Lesznie czy Zielonej Górze – powiedział Stanisław Chomski. Ze szkoleniowcem klubu znad Warty zgadza się jego sternik. – Myślę, że gdybyśmy przegrywali na własnym torze z Częstochową, to nie jesteśmy godni, by jeździć w play-offach – powiedział Ireneusz Maciej Zmora.

 

Zadanie nie rysuje się jednak prosto. Dodatkowym utrudnieniem jest start zawodników w Togliatti, gdzie między innymi Przemysław Pawlicki, Martin Vaculik czy Leon Madsen zawalczą o przyszłoroczne starty w Grand Prix. Brak wspólnego treningu, odległość od Gorzowa i wyzwanie logistyczne dla zawodników będą męczące. Co może pomóc? – Chciałbym powiedzieć, że to jest ta niedziela. To jest ten mecz. To jest to wydarzenie, kiedy wszyscy kibice powinni zjawić się na stadionie i podziękować zawodnikom, trenerom, drużynie za zaangażowanie w reprezentowanie żółto-niebieskich barw, za reprezentowanie Stali w rundzie zasadniczej. To jest ostatni mecz tej rundy i bardzo ważny mecz, bo zwycięstwo może nam dać drugie miejsce na koniec rundy zasadniczej – powiedział prezes Stali.

 

Start spotkania o godzinie 19.00. Nie może Was zabraknąć! Przyjdzie i stańcie się ósmym zawodnikiem Stali, motywując ją i zagrzewając do walki! Pokażmy, że w mieście nad Wartą, żużel jest najmocniejszą kartą!

 

Składy awizowane:

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa

  1. Leon Madsen
  2. Andreas Jonsson
  3. Matej Zagar
  4. Karol Baran
  5. Rune Holta
  6. Michał Gruchalski

 

Cash Broker Stal Gorzów

  1. Martin Vaculik
  2. Przemysław Pawlicki
  3. Niels Kristian Iversen
  4. Krzysztof Kasprzak
  5. Bartosz Zmarzlik

14.

  1. Rafał Karczmarz

Udostępnij