Mecz rozpoczął się od miłego akcentu podczas prezentacji, czyli wyświetlenia życzeń z okazji urodzin od wielokrotnego reprezentanta Polski, Grzegorza Tkaczyka dla Mariusza Kłaka. Później jednak nie było dla Stali tak kolorowo. Gorzowianie zaczęli do obrony i nawet im to wyszło, jednak niestety nie zafunkcjonował atak i to lesznianie mieli okazję do zdobycia pierwszej bramki. Sytuację wykorzystał Marcin Giernas, który bezbłędnie rzucił bramkę z karnego. Gorzowianie zaś nie mogli przebić się przez leszczyńską obronę. Decydujący moment nadszedł jednak w 6 minucie spotkania, kiedy kolejny rzut karny wykonywał leszczyński rozgrywający. Giernas podszedł do linii siódmego metra, wymierzył i… rzucił prosto w twarz gorzowskiego bramkarza. W myśl przepisów, gdy bramkarz zostaje w bezruchu, a piłka odbija się od jego twarzy, rzucający został ukarany czerwoną kartką, co zdecydowanie zaważyło na dyspozycji rywali Stali, bowiem ukarany zawodnik to jeden z głównych strzelców. Leszczyńska drużyna nie zgadzała się także z decyzją sędziego, co otwarcie pokazywali, a gra stała się bardziej brutalna i momentami nieprzyjemna. Z boiska szybko zszedł Wiktor Bronowski, który obawiał się złamania palca, jednak po meczu okazało się to być tylko zwichnięcie. Chwilę później z podkręconą kostką musiał zmagać się Miłosz Bekisz. Ten jednak zasłużył na ukłony, bowiem już kilka minut później wrócił na boisko z opatrzoną i na pewno bolącą kostką i grał przez całe spotkanie, co zakrawa na heroizm. Gorzowianie po czerwonej kartce dla Giernasa uwierzyli w siebie. Doskonałą obroną popisał się Marciniak, a Kryszeń wykorzystał kontrę i Stal zaczęła odrabiać straty. Ogromną rolę w tym meczu odgrywała obrona, zwłaszcza w postaci Dominika Droździka, który mimo problemów z achillesami sprawdzał się jako główny defensor, wspierany tym razem przez Oskara Serpinę, Adriana Chełmińskiego czy Bekisza, ale także Aleksandra Kryszenia, Adriana Turkowskiego czy Mateusza Stupińskiego. Leszno miało problemy z przebiciem się również przez świetnie dysponowanego Cezarego Marciniaka, który do meczu podchodził z przeziębieniem i męczącym kaszlem. Taka Stal na prowadzenie wyszła w 27 minucie wieczoru. I prowadzenia już nie oddała.

Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:8.

 

Druga to już koncert gorzowskiego zespołu, który na „dzień dobry” powiększył przewagę. Rozrzucał się Adrian Chełmiński, a swoje „trzy grosze” dorzucali Stupiński, Kryszeń i Bekisz. W decydującym momentach ciężar gry indywidualnej potrafili wziąć na siebie Marcin Smolarek czy Adrian Turkowski, a zagrożeniem z koła był Oskar Serpina. Mimo rozruszania się takich zawodników wśród gości jak Bartłomiejczak, Przekwas czy Krystkowiak oraz niezłej postawy bramkarzy, gorzowianie stopniowo powiększali przewagę, choć nie ustrzegali się błędów, jak niecelne podania czy wynikające w końcówce ze zmęczenia błędy w obronie. To nie wystarczyło gościom do odrobienia strat i ostatecznie gorzowianie mogli się cieszyć – choć nie zostało na to już zbyt wiele sił – z kolejnych 3 punktów i obronienia gorzowskiej twierdzy, w czym niezaprzeczalnie pomogła pełna hala i gorący doping z gorzowskich trybun, za co serdecznie dziękujemy!

 

 

Stal Gorzów: 25 (11)

Nowicki, Marciniak – Chełmiński 6, Stupiński 5 (2/4), Kryszeń 5 (1/2), Bekisz 4, Serpina 2, Kłak 1 (0/1), Turkowski 1, Marcin Smolarek 1, Droździk, Bronowski, Mariusz Smolarek, Gałat, Śramkiewicz.

Trener: Dariusz Molski

Kierownik: Łukasz Bartnik

Fizjoterapeuta: Krzysztof Korbanek

 

Kartki: Bronowski, Serpina

Kary: Kryszeń, Chełmiński (2), Bekisz, Droździk

Karne: 3/7

 

Real-Astromal Leszno: 20 (8)

Musiał, Skorupski – Bartłomiejczak 5, Przekwas 3, Wierucki 3, Krystkowiak 2 (1/1), Raczkowiak 2 (1/1), Misiaczyk 1, Giernas 1 (1/2), Meissner 1, Szkudelski 1, Leder 1, Rogoziński, Frieske, Kruk, Nowak.

Trener: Maciej Wierucki

Trener II: Ryszard Kmiecik

 

Czerwona kartka: Giernas

Żółte kartki: Krystkowiak, Leder

Kary: Misiaczyk (2), Meissner, Przekwas, Wierucki, Nowak (2)

Karne: 3/5

 

Sędziowie: Grzegorz Christ – Tomasz Christ (Wrocław)

Widzów: 500 osób

Udostępnij