www.stalgorzow.pl: Oskar, trzyma jeszcze radość po zwycięstwie z Olsztynem?

Oskar Serpina: Oczywiście, po takim meczu tydzień treningów jest zawsze bardzo radosny. Wszyscy są jeszcze bardziej zmotywowani, zadowoleni, że wygraliśmy z takim klasowym przeciwnikiem. Wszyscy jesteśmy zadowoleni i zmotywowani i bardzo dobrze, bo teraz czeka nas trudny mecz w Warszawie, w której liczymy na sukces.

 

Chyba jednak mimo radości odczuwaliście jeszcze trochę siniaki z meczu z zeszłej soboty?

No tak. Zespół z Olsztyna to chyba najlepsza obrona e tym sezonie, przynajmniej jak do tej pory. Wszyscy widzieliśmy, jak bardzo fizyczny jest to zespół z silnymi, doświadczonymi obrońcami. Przeprawa była bardzo mocna, ale my lubimy grać z takimi zespołami, bo też jesteśmy silni w obronie. Ale mieliśmy chwilę,  zeby dojść do siebie i teraz już nikt nie myśli o poprzednim meczu.

 

W sobotę czeka Was inny, choć chyba podobny ciężarem rodzajowym mecz z zespołem, który – nie chciałabym użyć słowa chaotycznie” – gra zupełnie inną, ciekawą piłkę ręczną… 

Faktycznie, AZS gra specyficzną piłkę ręczną, do tego meczu z pewnością potrzebowaliśmy przygotowania, było wideo. Wiemy też, jak mniej-więcej grają, bo spotkaliśmy się z nimi u siebie w pierwszh rundzie. Myślę, że będzie to bardzo, bardzo trudny wyjazd, ale zmotywowani tak bardzo dobrym meczem z Olsztynem, pojedziemy tam z dużą chęcią wygranej.

 

AZS UW to beniaminek, ale zaskakujący swoją dobrą dyspozycją i wysoką lokatą w tabeli. Czego można spodziewać się w sobotę?

Jako beniaminek jest faktycznie mocnym zespołem, ale tam nie grają ludzie anonimowi. Może rzeczywiście Warszawa nie ma zapewnionego bytu zawsze w I lidze, z różnych powodów, ale klasowych zawodników są zawsze w stanie pozbierać. Z takiego regionu trudno, żeby nie pozbierali. Możemy spodziewać się gry szarpanej. Myślę też, że będą się chcieli zrewanżować za mecz u nas. Szykujemy się na twardy pojedynek. Zresztą ich pozycja w tabeli wskazuje, że to nie jest przypadkowa drużyna.

 

– Stal, jako ekipa bardzo zgrana zwłaszcza w obronie, może mówić o atutach w meczu z tak niewygodnym rywalem?

Oczywiście, że tak. Jesteśmy na tym, a nie innym miejscu, na którym jesteśmy, co tylko wskazuje na to, że nasza praca nie idzie na marne, bo mamy już ugruntowaną pozycję. Jak na ten moment sezonu wyglądamy dobrze, wreszcie są wszyscy zdrowi i mamy od zeszłego sezonu jedną z lepszych obron w lidze.

 

Jaki cel stawiacie sobie na to spotkanie?

– Wygrać, tylko i wyłącznie wygrać, bo to kolejny ważny pojedynek i chcemy cały czas wywierać presję na drużynach Nielby i Kościerzyny. 

Udostępnij