Siedem – to liczba mocno związana z najbliższym sobotnim meczem Stalowców. Gorzowianie pojadą do siódmej drużyny ligi bez swojej siódemki – Aleksandra Kryszenia, który ten mecz obejrzy z trybun, a siedem to także ostatnia średnia meczowa zdobytych przez niego bramek. Niech jednak siódma pozycja w tabeli Real-Astromalu Leszno nikogo nie zmyli, bowiem MKS to jedna z najsilniejszych drużyn w lidze. – Leszno to rywal u siebie bardzo niewygodny, mocny fizycznie, co pokazała kolejka w poprzedniej rundzie, gdy graliśmy z nimi dosyć osłabieni i jeszcze ich twarda gra w trakcie meczu wykluczyła naszych dwóch zawodników. Także myślę, że będzie to mecz walki i trzeba będzie się troszeczkę posiłować – zapowiedział główny rozgrywający gorzowskiego zespołu, Bartosz Starzyński.

 

Gorzowianie doskonale pamiętają przebieg pierwszego spotkania, w którym już w początkowych akcjach meczu czerwoną kartkę za nieuzasadniony rzut w twarz nieruchomego bramkarza zobaczył podstawowy atakujący leszczyńskiego zeposłu, Marcin Giernas. – Najgroźniejszy jest na pewno… Krzysiu Misiaczyk, w defensywie jest to naprawdę facet z bardzo dużym doświadczeniem i bardzo silny. Na pewno będziemy mieli dużo problemów z tym zawodnikiem. A w ataku… Marcin Giernas jest na pewno bardzo trudnym rywalem jeśli chodzi o ich ofensywę, bo rzuca z wszystkiego i dobrze mu to wychodzi. Trzeba będzie na pewno uważać na te osoby, ale też reszta zawodników to są solidni ligowych, którzy nie grają pierwszego sezonu w pierwszej lidze, ale któryś rok z kolei. Będziemy musieli zagrać bardzo dobrze, żeby wywieźć stamtąd punkty – wyjaśnił Starzyński.

 

Gorzowianie do tego meczu podejdą bez wspomnianego Kryszenia, ale także bez Miłosza Bekisza, który leczy uraz kostki. Czy w takiej sytuacji można mówić o atutach gości w meczu z tak silnym rywalu z podrażnioną ambicją? – Nasze atuty mimo wszystko są niezmienne. Mocna defensywa, bramka i kontratak. Jeśli zagramy fajnie w obronie i zagramy ich bronią, to wydaje mi się, że będzie wszystko w porządku – wyjaśnił Starzyński. – Na pewno brak Miłosza i Olka to duże osłabienie. Olek złapał teraz formę i od jakiegoś czas, a nawet cały czas, jest podstawowym zawodnikiem na tej pozycji. Zawodnicy, który go zmieniają, nie mają takiego ogrania i z tym może być problem, bo jest komu grać, ale są bez ogrania, to będzie największy minus – dodał.

 

Gorzowianie do Leszna pojadą jednak zmotywowani chęcią zwycięstwa w całej lidze, ale także niesieni wygraną w lubuskich derbach. Mimo kłopotów, nie zamierzają się poddawać. Jaki cel postawili sobie na to spotkanie? – Tylko i wyłącznie zwycięstwo – zakończył Starzyński.

 

Mecz z Lesznem odbędzie się już w najbliższą sobotę o godzinie 18.00. Na relację live zapraszamy na stronę klubową, do której linku szukajcie na facebookowym fanpage’u Stali. Trzymajcie kciuki!

Udostępnij