Oskar Serpina: Drugi sezon beniaminka zawsze jest o wiele trudniejszy, ale tytaniczna praca na treningach pomogła nam powtórzyć rewelacyjny wynik z tamtego sezonu. Kolejny raz zameldowalismy sie na podium I ligi, zglaszając tym samym nasze wielkie sportowe aspiracje. Jestem dumny z drużyny i z tego jaką pracę włożył każdy zawodnik i pracownik klubu w uzyskany wynik. Z niecierpliwością czekamy na budowę hali, aby móc sięgnąć wyżej.

 

Aleksander Kryszeń: Kolejny sezon za nami. Po zmianach kadrowych, jakie nastąpiły przed już zakończonym sezonem, wiele mogło się wydarzyć, jednak poza dwiema wpadkami, bo tak to należy nazwać – mówię o meczach z Grudziądzem i z Żukowem – uważam, że sezon można uznać za udany. Przed rozgrywkami trzecie miejsce bralibyśmy w ciemno . Jednak trudy tego sezonu dały nam sie we znaki w końcowym etapie drugiej rundy, gdzie już mocno przetrzebionym kontuzjami składem walczyliśmy do końca o jak najlepszy wynik. Niestety także okupiony moją kontuzją kolana. Podsumowując, myślę, że kibice powinni być umiarkowanie zadowoleni. Mam nadzeiję, że będą mocno ściskali kciuki za kolejny sezon, którego część będę musiał opuścić z powodu kontuzji. Mogę obiecać, że będę starał się szybko stanąć na nogi i wrócić do chłopaków, aby pomóc w walce o jak najwyższe miejsce w lidze

 

Mateusz Stupiński: Dla mnie ten sezon zakończył się tak naprawdę w lutym, gdy doznałem kontuzji łąkotki. Mimo to, udało się rzucić 100 bramek w tym sezonie z czego się cieszę, bo był to wynik zarówno mojej pracy, jak i zaufania oraz pracy całej drużyny. 3 miejsce to w mojej opinii dobry rezultat. Drugi sezon w tej samej lidze jest zawsze trudniejszy. Wszyscy już nas znali i wiedzieli, czego mogą się po nas spodziewać, a chęć wygrania z nami była dwa razy większa, niż sezon wcześniej. Potwierdziliśmy, że nasza dyspozycja z pierwszego sezonu w I lidze nie była przypadkowa i jesteśmy znaczącą siłą tych rozgrywek. Wraz z końcem tego sezonu zakończył się także mój kontrakt w Stali Gorzów, ale myślę, że nie ma obaw względem mojego pozostania w zespole. Jestem już po spotkaniu z zarządem i kwestią czasu jest to, kiedy spotkamy się by dopełnić formalności i podpisać nową umowę. Z moim kolanem też jest już coraz lepiej i wszystko idzie w dobrą stronę.

 

Cezary Marciniak: Ogólnie mówiąc, jestem zadowolony z tego sezonu, ponieważ biorąc pod uwagę naszą sytuację kadrową w różnych jego momentach, trzecie miejsce jest sukcesem. Szkoda tych meczów, które przegraliśmy u siebie, ale to pokazało, że mamy wspaniałych kibiców, którzy udowodnili nam, że są z nami na dobre i na złe. Cały sezon był trudny, ale uważam, że wszyscy podołaliśmy mu i mamy prawo być zadowoleni. Teraz pozostaje odpocząć i patrzeć z nowymi nadziejami w przyszłość, bo już za chwilę kolejne rozgrywki, w których ja i myślę, że każdy z nas, liczy na dalszy rozwój indywidualny i drużynowy. Mam też nadzieję, że nasi kibice będą z nami w kolejnym sezonie tak, jak w poprzednim i będą nas wspierali głośnym dopingiem z trybun.

 

Krzysztof Nowicki: Sezon można uznać za bardzo ciężki i jednocześnie bardzo udany. Liga bardzo wyrównana, jeszcze trudniejsza niż rok temu, bez wyraźnego faworyta. Myślę, że nasz sezon można podzielić na dwa etapy, pierwszy w którym było zdrowie, w którym wiedzieliśmy, co chcemy grać, ale nie było jeszcze tego zgrania, w większości meczów bardziej skupialismy się na dogrywaniu się ze sobą, co niestety skutkowało porażkami w Grudziądzu czy Płocku. Te niestety na koniec trochę popsuły nam tabelę. Zaś drugim etapem był czas, który nie zdażył nam się rok temu, czas tak wielkiej ilości kontuzji. I był to czas kiedy musieliśmy zmienić nasz styl grania, wprowadzać pewien element zaskoczenia, co wychodziło nam bardzo dobrze, ale jednak nie starczyło sił na te zespoły z czołówki, które mogły grać całym składem. Myślę, że ten drugi etap był zdecydowanie ważniejszy w kwestii naszego kolejnego sezonu, ponieważ dał nam więcej pewności siebie. Zawodnicy z końca ławki nagle grali pierwsze skrzypce, trener również coraz chętniej dzięki temu zaczął z nich korzystać i to zaowocowało. Jesteśmy jeszcze silniejsi, wprowadziło to większą rywalizację na pozycjach, pokazało, że potrafimy grać w ataku nawet bez Bartka (Starzyńskiego – wszystkie dopiski pochodzą od redaktora), który robił tam wielka robotę, czy bez Tadzika (Dominika Droździka) w obronie w mojej opinii najlepszego obrońcy w lidze oraz że potrafimy rzucać bramki nawet bez takiego strzelca jak Stupa (Mateusz Stupiński). Pokazaliśmy w tym sezonie siłę, ale także to, że potrafimy się dostosować do każdych warunków. Ta nieprzewidywalność, powinna być naszą największą bronią przyszłości. Myślę, że w tym sezonie w bramce będziemy jeszcze mocniejsi, ponieważ tworzymy coraz bardziej zgrany team i mamy jeszcze dużo do pokazania

 

Adrian Chełmiński: Miniony sezon uważam za cakiem niezły. Skończylismy na 3. miejscu w tabeli i jest to dobry wynik. Gdybyśmy wygrali kilka meczów z teoretycznie słabyszmi zespolami, moglibyśmy być wyżej, ale jestem zadowolony z tego sezonu. Fajnie, że trener dał mi dużo czasu na boisku. Myślę, że oprócz wielu kontuzji, które spotkaly nasz zespół, możemy uznać ten sezon za dobry. Myślę, że rozwinąłem swoje umiejętności. Dzięki dostawaniu sporej ilości czasu na boisku mogłem się rozwinąć i pomóc drużynie.

 

Adrian Turkowski: Według mnie sezon był udany, pomimo tego, że mieliśmy kilka wpadek w jego trakcie. Koniec końców wyszło całkiem dobrze, bo utrzymanie się w trójce ligi to też jest dobre osiągnięcie. Myślę, że gdyby nie plaga kontuzji, która niestety nas dopadła, to moglibyśmy się bić także o wyższe cele. Ciężko to stwierdzić na pewno, ale tak mi się wydaje. Jestem i tak zadowolony z tego, co udało nam się ugrać jako cała drużyna. Myślę, że w przyszłym sezonie będzie tylko lepiej. A co do mnie, to na pewno kontuzja w sezonie przygotowawczym, która uniemożliwiła mi wejść w ten sezon na pełnych obrotach, znacząco wpłynęła na całą moją postawę w tym roku. Długo dochodziłem do siebie, ale kiedy to się w końcu udało, to myślę, że dałem pozytywny impuls naszej drużynie.

 

Wiktor Bronowski: Sezon w perspektywie drużyny uważam za udany, zajęliśmy wysokie trzecie miejsce, choć wiadomo, że chcielibyśmy być wyżej. Nie uniknęliśmy paru wpadek, ale taki jest sport. I liga była bardzo wyrównana, każdy mógł wygrać z każdym i dlatego uważam, że trzecie miejsce to dobre osiągnięcie. Osobiście wiem, że mogę dać więcej drużynie na parkiecie, lecz miałem sporego pecha związanego z kontuzjami, zwichniety palec, wstrząs mózgu czy na koniec utrata zębów, które nie dawały mi aż tak rozwinąć skrzydeł. Chciałbym to zmienić w przyszłym sezonie i robię wszystko by tak właśnie było. Moje dwa kluby – czyli Orlen Wisła II Płock i Stal Gorzów właśnie uzgadniają między sobą warunki wypożyczenia i – jeśli wszystko wyjdzie dobrze – to mam nadzieję, że w przyszłym sezonie uniknę tak wielu kontuzji i pokażę swoje prawdziwe umiejętności gorzowskiej publiczności.

 

Marcin Smolarek: Miniony sezon, który zakończylismy na 3. miejscu w tabeli, uważam za dobry wynik. Przede wszystkim jako drużyna pokazaliśmy, że jesteśmy jednym z lepszych klubów w I lidze i każdy przeciwnik powinien sie nas obawiać. Myślę, że sezon w moim wykonaniu nie był najgorszy, dostawalem dużo szans na grę. Starałem się to wykorzystać i mam nadzieję, że przyszły sezon będę mógł zaliczyć do jeszcze bardziej udanych.

 

Mariusz Smolarek: Sezon uważam za bardzo dobry, o czym świadczy nasze miesjce w pierwszej trójce ligi. Co prawda nie obyło się bez wpadek i kilku bolesnych przegranych, z których najgorzej wspominam mecz z Wisłą II Płock na wyjeździe. Myślę, że gdybyśmy tam i w wielu innych meczach zagrali pełnym składem, to mogliśmy powalczyć o inne rezultaty. Niestety, w tym roku kontuzje nas nie omijały. Przez nie, a może dzięki nim, trener musiał bardziej rotować składem i mieliśmy więcej minut na boisku, co wykorzystaliśmy do pokazania się z jak najlepszej strony. Czy to wyszło – trudno oceniać. Z sezonu jestem ogólnie zadowolony, ale w kolejnym chcę być jeszcze lepszy i grać na możliwie wysokim poziomie, by pomóc drużynie w walce o najwyższe cele.

 

Mariusz Kłak: Ten sezon oceniam jako naprawdę bardzo trudny, więc tym bardziej końcowy sukces był satysfakcjonujący. Cała drużyna przyczyniła się do końcowego rezultatu, okupionego mnóstwem kontuzji. Przy takich okolicznościach myślę, że 3 miejsce nam się należało i możemy być z siebie zadowoleni.

 

Marcin Gałat: Po raz kolejny drużyna znalazła się wśród najlepszych w I lidze. Mecze dostarczały niezapomnianych emocji, wiele zwycięstw mnóstwo radości oraz – dla mnie – motywacji do dalszej pracy. Niezmiernie miło jest mieć w tym choć malutki udział. Z niecierpliwością, pełnią zapału czekam na kolejne treningi. Marzenia o Superlidze stale są.

 

Dariusz Śramkiewicz: Myślę, że był to bardzo udany sezon, zakończony na wysokim trzecim miejscu. Duży wpływ na to miała nasza gra obronna, która przysporzyła przeciwnikom spore problemy,a także różnorodna gra w ataku, który czasem się zacinał i po prostu brakowało nam chłodnej głowy. Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie równie udany i będą omijać nas kontuzje, których w tym sezonie było za dużo.

Udostępnij