www.stalgorzow.pl: Wiktor, czujesz się gotowy na ten sezon?

– Tak, czuję się gotowy. Mieliśmy dobre i długie przygotowania do tego sezonu, z meczu na mecz czujemy coraz mniejszy stres, obciążenie, a pojawia się coraz większy luz w grze, jesteśmy – ja, jak i reszta drużyny – przygotowani już do sezonu.

 

Pojawia się głód gry?

– Tak, jest głód! Wiadomo, sparingi były, ale to nie są mecze o stawkę. Każdy zawodnik gra po to, by wygrywać, mecze ligowe i mam nadzieję, że właśnie tak będzie w sobotę.

 

Stal została odmłodzona. Jest silniejsza czy słabsza względem poprzedniego sezonu?

Trudno ocenić, bo odeszło kilku naprawdę dobrych zawodników, którzy mieli przeszłość w Superlidze. Z drugiej strony, młodzież dobrze skutkuje na przyszłość. Sezon oceni, czy tak naprawdę jesteśmy lepsi, czy słabsi.

 

Jak odnajdujesz się na środku rozegrania?

– Dla mnie w pewnym sensie jest to wyzwanie, choć w latach młodszych grywałem nieraz na środku. Jeśli takie będzie zalecenie, to tam będę grał i mam nadzieję, że podołam zarówno na środku, jak i na lewym rozegraniu.

 

Jedziemy do Sierpca. Jaki scenariusz tego wyjazdu byłby idealny?

– Najlepiej wejść w mecz mocną obroną i szybkimi kontrami. Wtedy odskoczymy na kilka bramek i będziemy mogli kontrolować spotkanie do końca. Taki jest plan.

 

A co sprawi Stali największe problemy w tym meczu?

– Na pewno odległość, choć to swoją drogą. Na pewno również to, że to pierwszy mecz – będziemy chcieli pokazać się dobrze, bo w tamtym roku w Sierpcu mecz był zacięty do samego końca, wygraliśmy jedną bramką. Teraz gra tam Bartek Starzyński, który był liderem u nas w zespole i to będzie największa zagadka.

 

Sam wspomniałeś o Bartku – gra przeciwko Starzyńskiemu będzie trudna dla ciebie?

– Zawodnik, jak zawodnik. Wiadomo, Bartek jest doświadczonym i bardzo dobrym graczem, ale na boisku nie można zwracać uwagi na to, że to kolega. Na boisku nie ma przyjaciół i walczymy na całego.

 

Jaki cel stawiasz sobie i z jakim celem drużyna pojedzie na ten mecz?

– Cel to po prostu wygrać i nie liczy się nic poza tym. Nie po to trenowaliśmy tak ciężko, żeby zacząć sezon od porażki. Chcemy wygrywać i taki cel mam zarówno ja, jak i drużyna.

Udostępnij