W pierwszym spotkaniu w Malilli goście wywieźli dwupunktową zaliczkę. Teraz wszyscy gryźli sobie paznokcie i zacierali ręce, przed niezwykle zaciętym rewanżem. Jednym z zawodników Dackarny jest Krzysztof Kasprzak.

Finału się jednak nie udało rozegrać, z powodu opadów deszczu. Tor przyjął za dużo wody i na owalu pojawiło się zbyt wiele kałuż. Finał został przełożony na wtorek, 2 października.

Udostępnij