Pierwsza połowa tego spotkania to była istna męczarnia. Gorzowianie słabo weszli w mecz i pozwolili rywalom odskoczyć na 3 bramki. „Swoje” robiła wysoka obrona gości, którzy uniemożliwiali skuteczną grę w ataku Stalowców. Żółto-niebiescy nie mogli się wstrzelić w bramkę gości, ale szybkie tempo i bieganie od jednej bramki do drugiej, oraz nieźle funkcjonująca formacja obronna żółto-niebieskich, w końcu troszkę zmęczyła gości, którzy do Gorzowa przyjechali tylko w 11 zawodników. I od 15 minuty spotkania gorzowianie zaczęli odrabiać straty. Świetny mecz i w ataku i w obronie rozegrał przede wszystkim Wiktor Bronowski, który chyba w końcu odnalazł optymalną formę w tym roku, bo czy to ze zwodu, czy z wyjścia w górę bombardował bramkę Krzysztofa Muńki niemiłosiernie. Jak zwykle skuteczny na kontrach był Mateusz Stupiński, a na próżno słabości szukać też na drugim skrzydle czy na kole, bo gdy gorzowianie już się rozkręcili, to przeciwnik nie wiedział co z nimi począć. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 16:12, a żółto-niebiescy zadowoleni schodzili do szatni.

 

Druga połowa to już kontynuacja wszystkiego dobrego, co żółto-niebiescy pokazali w drugich 15 minutach. Świetna obrona i współpraca na linii Pedryc-Turkowski-Pietrzkiewicz, z dochodzącymi skrzydłowymi i nieźle ustawionym Maćkowskim dawała pole do popisu w kontrach. Argumentów nie mieli zaś Żukowianie, wśród których właściwie trafiał tylko Gądek, czasem wspomagany przez Benkowskiego i mieszającego na rozegraniu Radeckiego. Gorzowianie czuli się jednak pewnie, pomagała także bramka, w której na karnego pojawił się debiutant ligowy, Patryk Jaśko i… całkiem niespodziewanie pokonał Grzegorza Dorsza, który tego wieczoru z karnych był niemal bezbłędny. Żółto-niebiescy rozprężyli się odrobinkę w końcówce i stracili jeszcze 3 bramki, więc wynik mógł być lepszy, ale nie bądźmy pazerni!

 

Teraz gorzowianie mają tydzień przerwy w rozgrywkach, a za dwa tygodnie zagrają z Sokołem Kościerzyna, który uległ zespołowi z Olsztyna w swoim sobotnim meczu.

 

Stal Gorzów: 32

Marciniak, Nowicki, Jaśko – Pietrzkiewicz 4, Stupiński 8 (0/1), Kryszeń 4, Chełmiński 1,  Turkowski 2 (1/1), Bronowski 6, Gintowt 1, Kłak 3 (1/1), Marcin Smolarek 2, Maćkowski 1, Pedryc, Mariusz Smolarek, Śramkiewicz.

Trener: Dariusz Molski

Kierownik: Łukasz Bartnik

Fizjoterapeuta: Krzysztof Korbanek

 

Kartki: Bronowski

Kary: Turkowski (2), Pietrzkiewicz, Pedryc, Chełmiński

Karne: 2/3

 

GKS Żukowo: 25

Żurawski, Muńko – Gądek 7, Radecki 3, Dorsz 7 (3/4), Woźniak, Adamczyk 1, Korbus, Benkowski 3, Didyk 4, Reseman.

Trener: Jakub Bonisławski

Trener II: Szymon Biernacki

 

Kartki: –

Kary: Woźniak, Reseman

Karne: 3/4

 

Widzów: ok 450 osób

Sędziowie: Mateusz Krzemień – Szymon Biegajski (Sławno, Osina)

 

Udostępnij