Pierwszą połowę gorzowianie rozpoczęli słabo, bowiem aż od 3 straconych piłek i kontr gości. Mimo ambitnej postawy przede wszystkim Marcina Smolarka, który walczył o każdą straconą piłkę, to gospodarze – niesieni głośnym dopingiem dwudziestki młodzieżowców, która poderwała całą halę – wyszli na prowadzenie. Wtedy jednak coś się w gorzowianach odblokowało, stanęli mocno w obronie i szybko odrobili straty. Dużo zamieszania na rozegraniu robił wspomniany Smolarek, a bramki zdobywali zarówno starzy wyjadacze, jak Wiktor Bronowski, Mateusz Stupiński czy Aleksander Kryszeń, ale także debiutanci i mniej doświadczeni gracze, jak Kuba Dzieciątkowski. Kiedy żółto-niebiescy wyszli na prowadzenie w 8 minucie spotkania, do końca połowy już jej nie oddali, grając pewnie w obronie i stawiając się gospodarzom. Świetną robotę w bramce wykonywał Cezary Marciniak, który bronił zarówno piłki rzucane na bramkę z ataku pozycyjnego, ale też z rzutów karnych czy kontr. Ostatecznie połowa zakończyła się wynikiem 13:15.

 

Druga połowa to przede wszystkim zwroty akcji. Trzy szybkie bramki na początku tej części gry w wykonaniu Mateusza Stupińskiego miały dać żółto-niebieskim spokój. I długo tak było, bowiem gorzowianie utrzymywali sporą przewagę do 50 minuty spotkania. Wtedy niestety do głosu doszli goście, którym pomagały nawet przysłowiowe ściany. Kilka błędów własnych, kilka gwizdków sędziów nie po myśli żółto-niebieskich i różnica szybko stopniała do zaledwie jednej bramki na niespełna minutę przed końcem meczu. Wtedy też o czas poprosił trener Stalowców, Dariusz Molski, by rozpisać swoim zawodnikom ostatnią akcję. Założenia pozostają jednak tylko założeniami i na 14 sekund przed końcem gorzowianie stracili piłkę na rzecz gospodarzy, którzy mieli ostatnią szansę na wyrównanie. Podobnie jednak jak w meczu Stali z Ostrovią, goście zachwali się czujnie i nie dali sobie wyrwać tego zwycięstwa.

 

Szczęśliwi gorzowianie wrócili do domów bogatsi o 3 punkty w ligowej tabeli i doświadczenie w tej trudnej grupie.

 

KS Stal Gorzów: 28 (15)

Nowicki, Marciniak 1, Jaśko – Stupiński 8 (0/1), Kryszeń 4, Pietrzkiewicz 1 , Serpina, Chełmiński 1 , Bronowski 4, Gintowt , Smolarek Marcin 4, Smolarek Mariusz 1, Kłak 1, Światłowski, Dzieciątkowski 3, Renicki.

 

Trener: Dariusz Molski

Fizjoterapeuta: Kamil Sankowski

 

Kary: Marcin Smolarek, Bronowski, Serpina, Kryszeń, Stupiński, Pietrzkiewicz (2)

Kartki: Bronowski, Stupiński, Pietrzkiewicz

Karne: 0/1

 

 

UKS Anilana Łódź: 27 (13)

Antosik, Chmurski, Pisarkiewicz – Czech, Krajewski 4 (0/1), Rożalski, Stolarski 6 (0/1), Doniecki 3 (3/5), Matyjasik 9 , Katusza, Wawrzyniak 4, Dębowski, Trzeciak, Strzebiecki, Kucharski, Pawlak 1.

 

Trener: Robert Sobór

 

Kary: Kucharski, Wawrzyniak, Doniecki, Dębowski (2)

Kartki: Kucharski, Doniecki, Katusza

Karne: 3/7

 

Sędziowie: Podsiadło Paweł – Świtosek Adam (Radom)

Widzów: ok. 200 osób

 

Udostępnij