W Europie panuje sroga zima i praktycznie nie ma żadnej możliwości, aby trenować, czy też startować w klasycznych zawodach żużlowych. Po drugiej stronie globu sytuacja jest zgoła odmienna. Australia w ostatnich tygodniach gościła wiele ciekawych imprez, a w nich był stalowy akcent. Michael West bowiem czynnie brał udział w różnego rodzaju turniejach.

Mistrzostwo Australii wśród juniorów

West do swojej ojczyzny wrócił już kilka miesięcy temu, aby przygotować się do tamtejszych rywalizacji. Jedną z nich były Indywidualne Mistrzostwa Australii wśród juniorów. Stawka tych zmagań była spora, bo najlepsi zawodnicy mogli liczyć na miejsce w głównym cyklu mistrzowskim. W tym gronie znalazł się Michael West. Stalowiec jak się okazało, dość sensacyjnie został juniorskim mistrzem swojego kraju. „Kangur” w decydującej gonitwie dnia w przeciwieństwie do rywali zachował zimną krew. Keynan Rew, Tate Zischke i Harrison Ryan upadali, a on omijał problemy.

Zostanie mistrzem Australii wśród juniorów, było niezwykłym doświadczeniem. W fazie zasadniczej wywalczyłem sobie awans do barażu, a tamten wygrałem i pojechałem w decydującej gonitwie. Finał był szalony. W szczególności sytuacja z Keynanem była dziwna. Prowadził, wpadł w koleinę, przez co pojechał prosto i po prostu upadł. Dziwne, że się nie wyratował – wspominał tamte zawody West.

Seniorskie mistrzostwa

Dzięki swojemu sukcesowi Michael West dostał miejsce w głównym australijskim czempionacie. Podobnie jak w Polsce walka o tytuł mistrzowski rozgrywała się w cyklu. Tu warto dodać, że na Antypodach składała się on z 5 rund. Arenami zmagań były stadiony w Brisbane, Kurri Kurri, Albury-Wodonga, Mildurze i Gillman. Stalowiec podczas trwania cyklu nastawił się na naukę.

Pierwszy turniej dla Michaela Westa był nieudany. Australijczyk wywalczył bowiem tylko 1 punkt, gdy w 15. biegu pokonał Jamesa Pearsona, który po dobrym wejściu w zawody w dwóch ostatnich seriach kompletnie się pogubił. Nasz zawodnik w swoim 3. starcie ponad walczył o 1 punkt z Fraserem Bowsem, lecz defekt sprawił, że nie ukończył tamtego biegu.

Runda w Kurri Kurri rozpoczęła się szczęśliwie dla Westa. Ten wykorzystał bowiem defekt Ryana Douglasa i upadek Jye’a Etheridge’a i pokonując Frasera Bowesa, już na dzień dobry zainkasował 3 punkty. W 2. serii startów dorzucił „oczko”, gdy wykorzystał błąd Jaimona Lidseya, który w dosłownym znaczeniu zapoznał się z nawierzchnią toru. Do końca turnieju już co prawda już ani razu nie zapunktował, lecz 4. „oczka” dały mu 12. pozycję.

Podczas półmetku cyklu ponownie wywalczył 1 punkt, gdzie po raz kolejny pokonał Frasera Bowesa. „Oczko” wywalczył również w Mildurze, gdzie zdołał przywieźć za swoimi plecami wspomnianego już wyżej Pearsona. Dorobek ten mógł być lepszy, ale Michael w jednym z biegów doprowadził do upadku zarówno swojego, jak i Justina Sedgmena, gdy walczyli o 2. pozycję. Z tego powodu został wykluczony z powtórki.

Zdecydowanie najlepiej poszło mu na pożegnanie z Indywidualnymi Mistrzostwami Australii. West w Gillman zdołał bowiem zająć 10. miejsce z dorobkiem 7 punktów. Złotą receptą podobnie jak w młodzieżowej imprezie okazało się unikanie kłopotów. Wielu zawodników miało problemy, aby opanować motocykl. W samych biegach z jego udziałem było aż 5 wykluczeń. Niemniej West także pokazywał prędkość. W 16. gonitwie postraszył Sama Mastersa, z którym przyszło mu rywalizować po upadkach Douglasa i Bowesa. Stalowiec w pewnym momencie wysunął się nawet na prowadzenie, lecz żużlowiec, który na koncie ma udział w kilku rundach Grand Prix, odzyskał je.

Mistrzostwa Australii wśród seniorów Michael West zakończył na 14. pozycji z dorobkiem 14 punktów.

Progres rzecz ważna

Zawodnik po turniejach przyznał, że najlepszym obiektem do jazdy był ten, na którym wywalczył tytuł mistrzowski wśród juniorów. Mowa tu o stadionie w Tamworth. Australijczyk wyróżnił także tor w Gillman, który przyniósł mu 10. pozycję w zawodach seniorskich.

Co ciekawe niemalże każdy turniej trwał po kilka godzin właśnie przez kiepskie warunki torowe, a w Kurri Kurri zakończono zmagania po fazie zasadniczej. West w ostatnich tygodniach skupił się na kilku aspektach, które chciałby poprawić.

Jestem dumny, że wziąłem w rywalizacji seniorskich mistrzostw Australii. Była to na pewno jedna z największych przygód w mojej dotychczasowej karierze. Jedną z rzeczy, którą chcę przez zimę poprawić są starty. W Tamworth, gdzie wygrałem, miałem je bardzo dobre, ale wciąż nad nimi pracuję. Mogę liczyć tu na pomoc wśród moich kolegów, więc jestem coraz lepszy i pewniej je wykonuję. Zaprocentuje to w przyszłości. Najważniejsze jest też to, aby nie złapać żadnej kontuzji, aby mieć czystą głowę przed przylotem do Gorzowa, gdy nadejdzie na to pora. Nie mogę doczekać się pierwszych meczów w 2024 roku na Jancarzu – powiedział Stalowiec po zakończonym cyklu.

Klasyfikacja końcowa Indywidualnych Mistrzostw Australii:

1. Rohan Tungate (16,14,11,13,16), 70
2. Max Fricke (15,12,16,16,8,) 67
3. Jack Holder (10,12,13,13,13), 61+3
4. Jaimon Lidsey (15,8,13,12,13), 61+2
5. Brady Kurtz (8,8,8,16,17), 57
6/7. Chris Holder (10,8,9,4,11), 42
6/7. Ben Cook (6,8,10,8,10), 42
8/9. Josh Pickering (12,7,8,7,7), 41
8/9. Sam Masters (7,8,9,10,7), 41
10. Ryan Douglas (8,8,13,7,4,), 40
11. Zach Cook (4,9,6,5,4), 28
12. Keynan Rew (5,2,6,5,5), 22
13. James Pearson (7,4,4,0,3), 18
14. Michael West (1,4,1,1,7), 14
15. Fraser Bowes (1,3,0,4,3), 11
16. Justin Sedgmen (dzika karta), (-,-,-,9,-), 9
17. Tate Zischke (dzika karta), (5,-,-,-,-), 5
18. Jye Etheridge (dzika karta) (-,4,-,-,-) 4
19. Jack Morrison (dzika karta i rezerwowy toru), (-,-,3,-,0), 3
20. Jake Turner(Nowozelandczyk, dzika karta) (-,-,-,-,1) 1

Wyniki za Speedway Australia

Udostępnij