Po zakończonym XVIII Memoriale Edwarda Jancarza porozmawialiśmy z zawodnikami, którzy wzięli udział w zawodach.

1. miejsce Bartosz Zmarzlik – Na pewno to był fajny turniej, dobrze się bawiłem. W pierwszym biegu miałem taką myśl „oj, nie jadę tak jak chcę!”, ale gdzieś tam od drugiego biegu już się odpowiednio wpasowaliśmy. Jestem zadowolony z tego wyniku, bo 21 punktów w karierze jeszcze nigdy nie zrobiłem – czy to w PGE Ekstralidze, czy też jakiś zawodach indywidualnych. Odnośnie ustawień. Zawsze czeka się na moment, gdy trzeba coś skorygować w sprzęcie, ale teraz nic nie musieliśmy za bardzo przestawiać. Jestem naprawdę szczęśliwy z dzisiejszych zawodów i nie mogę doczekać się kolejnych.

2. miejsce Kacper Woryna: – Swój dzisiejszy występ oceniam na 3+… Żartuję! (śmiech). Ogólnie uważam, że były to bardzo udane zawody z mojej perspektywy. Jestem bardzo szczęśliwy, że tak sprawy się ułożyły. Oczywiście nadal mam nad czym pracować, ale należy pamiętać, że jest to początek sezonu i taki wynik napawa optymizmem. Będę jeszcze szukał, ciężej pracował, chciał notować progres i skupiam się na pracy nad sobą. Niemniej jedna jaskółka wiosny nie czyni i wiem, że nie można spoczywać na laurach. Jest się jednak z czego cieszyć, Wielkanoc spędzę w dobrym humorze, ale też wiem, że w poniedziałek są kolejne zawody i te sobotnie są już historią. Najważniejsze też, że cało i zdrowo odjechałem te zawody, bo rok temu kontuzja, której nabawiłem się na tym etapie sezonu skomplikowała mi kolejne tygodnie, więc liczę na to, że nie będę miał już podobnej przygody.

3. miejsce Piotr Pawlicki – Bardzo się cieszymy, że jako bracia mamy obaj na koncie podium w tej imprezie jako drugie rodzeństwo. Stawka dzisiaj była bardzo mocna, można było się sprawdzić z chłopakami. Niemniej „Przemo” ma na koncie wygraną, ja byłem trzeci, więc muszę podgonić brata (śmiech). Moim zdaniem tor na zawody indywidualne nie będzie podobny do tego, co zastaniemy w PGE Ekstralidze. Notatki na ten tor mam jednak od co najmniej 10 czy 15 lat. To wszystko się szybko zmienia, dzisiaj mamy 20 stopni Celsjusza, gdy będą derby, to pewnie będzie cieplej, myślę, że nawet w okolicach 35 stopni Celsjusza. Te silniki będą zupełnie inaczej pracować. Na pewno jakieś wnioski są, ale to nie wszystko się przełoży już za jakiś czas.

4. miejsce Daniel Bewley – Dałem dzisiaj z siebie absolutnie wszystko. Jestem zadowolony, że awansowałem do finału, lecz do podium finalnie nieco zabrakło. Wielka Brytania musi zatem poczekać kolejny rok na przerwanie długoletniej passy bez zwycięzcy, ale postaram skrócić się to czekanie. Wiem, że memoriał im. Edwarda Jancarza to bardzo ważna impreza tutaj i chciałbym pojechać tu za rok. Oczywiście jeżeli będzie do tego okazja. Cykl Speedway Grand Prix rusza już niebawem. W tym sezonie liczę na jeszcze lepsze wyniki, mamy pod to świetną bazę i zobaczymy. Progres i nieustanny postęp to rzecz najważniejsza.

Villads Nagel (reprezentant ebut.pl Stali Gorzów) – Na wstępie życzę zdrowia dla Przemysława Pawlickiego. Z mojego biegu, gdzie zdobyłem punkt jestem zadowolony. Dla mnie to zaszczyt, że mogłem wystąpić w takich zawodach, a nawet i zaznaczyć swoją obecność. Po dziś mogę powiedzieć, że jazda w zawodach z takimi zawodnikami jak Bartosz Zmarzlik, czy Szymon Woźniak naprawdę działa na wyobraźnie. Starałem się zrobić swoje i to się udało. Mam tylko 16 lat, zostałem chyba drugim po Mateuszu Bartkowiaku najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w biegu tej imprezy, wiele rzeczy jeszcze jest przede mną, ale chciałbym zrobić wszystko, aby dojść do ich poziomu. Nie ma do tego innej drogi jak zdobywanie doświadczenia i pracowanie nad własnym sobą.

Udostępnij